Feeds:
Wpisy
Komentarze

Posts Tagged ‘Nottingham’

Niektórzy z Was już zapewne zauważyli, że zdarza mi się sprawdzać relacje pomiędzy koronkarstwem a różnymi odległymi tematami. Na przykład w efekcie poszukiwania połączeń pomiędzy więzieniami i koronkami napisałam teksty o słoweńskich uchodźcach (część I i część II) i o „hanging bobbins”. Skoro trwa mundial (a ja staram się nadążać), postanowiłam sprawdzić, czy koronki mają coś wspólnego z piłką nożną. I mają! Słynny włoski klub piłkarski A.C. Milan został założony przez sześciu brytyjskich imigrantów, ale zazwyczaj wymienia się tylko dwóch z nich: biznesmena Alfreda Edwardsa oraz Herberta Kilpina. Zanim stał się ojcem włoskiego futbolu (najwyraźniej tak właśnie się o nim mówi), Herbert Kilpin był koronczarzem :). Tak. Koronczarzem. I piłkarzem-amatorem.

As some of you may already know, I sometimes check how different topics are connected with lace-making. For example I was looking for some links between prisons and lace and as a result I wrote the texts on Slovenian refugees (part one, part two) and hanging bobbins. Anyway, with the World Cup going on (and me trying to follow it), I’ve decided to check if lace has anything to do with football. It has! The world-famous Italian football club A.C. Milan was founded by six British immigrants, but most of the time only two of them are mentioned: businessman Alfred Edwards and Herbert Kilpin. Before he became the father of Italian football (as he is apparently referred to), Herbert Kilpin was a lace-maker :). Yes. A lace-maker. And a keen footballer.

HK 4Herbert Kilpin

Herbert Kilpin urodził się 24 stycznia 1870 roku w angielskim Nottingham. Dorastał wraz z dziewięciorgiem starszego rodzeństwa w domu przy Mansfield Road 129 (dziś to Melbourne Street). Właściwie Kilpin nie był koronczarzem w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. Pracował jako asystent w magazynie koronek w Nottingham – światowym centrum przemysłu koronkarskiego. Herbert Kilpin w wolnym czasie grał w drużynie Notts Olympic, a następnie w piłkarskiej drużynie parafialnej St. Andrews – jako obrońca i pomocnik.

Herbert Kilpin was born in Nottingham, England, on January 24, 1870. He grew up with nine older siblings at 129 Mansfield Road (nowadays it’s actually Melbourne Street). To be more exact, he was not a traditional lace-maker. He worked as a lace warehouse assistant in Nottingham – the centre of industrial lace-making. At the same time Kilpin played football for Notts Olympic and then for St. Andrews, a church-based team as a defender and midfielder.

HK 3 6030530-large - KopiaTo był niegdyś sklep mięsny prowadzony przez ojca Kilpina (tutaj urodził się Herbert Kilpin). |This used to be butcher’s shop ran by Kilpin’s father (here Herbert Kilpin was born).

W wieku 21 lat Kilpin przeprowadził się do włoskiego Turynu. Nie miało to żadnego związku z piłką nożną, a raczej wynikało z jego pracy zawodowej oraz znajomości z Thomasem Adamsem, producentem koronek z Nottingham, który znał przyszłego szefa Kilpina. Kilpin wyjechał, aby pracować dla włosko-szwajcarskiego kupca bławatnego. Osoba tego kupca to kolejne powiązanie pomiędzy piłką nożną i przemysłem tekstylnym. Nazywał się Edoardo Bosio i był założycielem Internazionale Torino, który uważa się za pierwszy włoski klub piłkarski. Kilpin oczywiście grał w tym klubie – do 1898, kiedy to przeprowadził sie do Mediolanu i założył tam własny klub w 1899 roku.

At the age of 21 Kilpin moved to Turin, Italy. It had nothing to do with football. It was a result of his professional activities and acquaintance with Nottingham lace manufacturer Thomas Adams who had known Kilpin’s next boss. Kilpin went to Italy to work for an Italian-Swiss textile merchant. This merchant is yet another connection between football and textile industry. His name was Edoardo Bosio and he was the founder of Internazionale Torino, which is believed to be the first Italian football club. Kilpin played for the team of course – till 1898 when he moved to Milan and founded his own club there in 1899.

Herbert_Kilpin wikiHerbert Kilpin w zaprojektowanym przez siebie stroju. | Herbert Kilpin in the outfit he designed himself.

Przez 9 lat był piłkarzem i trenerem A.C. Milanu (wówczas pod nazwą Milan Foot-Ball and Cricket Club). Kilpin zagrał w 23 meczach i strzelił siedem goli dla swojej drużyny. Najwyraźniej nigdy nie wrócił do koronczarstwa :). Mimo wszystko, widoczne były pewne rezultaty jego wczesniejszej pracy w przemyśle włókienniczym. Kilpin sam zaprojektował słynne stroje dla mediolańskiego klubu.

For nine years he was a player-manager in A.C. Milan, at that time called Milan Foot-Ball and Cricket Club. Kilpin appeared in 23 games and scored 7 goals for the team. Apparently he never got back to the lace-making business :). Still, there was some visible result of his former connections with the textile industry while he worked in Milan – Kilpin designed the team’s famous kit himself.

 

HK 5Nagrobek Herberta Kilpina. | Herbert Kilpin’s tombstone.

Fakt, że Kilpin pracował niegdyś w magazynie koronek traktowany jest dzisiaj jako ciekawostka piłkarska. Dla mnie stanowi to nie tylko połączenie świata futbolu i koronek, ale również dwóch krajów, w których szanuje się koronczarstwo: Anglii i Włoch. A tak swoją drogą, nazwa mediolańskiej drużyny nadal wymawiana jest po angielsku we Włoszech – jako „Milan”, a nie „Milano”, jak brzmi właściwa nazwa miasta.

Herbert Kilpin’s history of working in lace warehouse is nowadays mentioned as an interesting football fact. For me it additionally poses some kind of connection not only between lace-making and football but also between two European countries respecting lace-making: England and Italy. By the way, the team’s name is still pronounced the English way in Italy – as „Milan”, not as „Milano” which is the proper native name of the city.

Read Full Post »

Przyznam, że moja druga wizyta w Nottingham nie była do końca przemyślana pod kątem koronkarskich tematów. Po krótkich i dość bezowocnych poszukiwaniach na temat najważniejszych przystanków dla miłośników koronek uznałam, że wszystko wyjdzie w praniu. Skoro miasto od XIX wieku słynęło z przemysłu koronkarskiego, było kolebką koronek maszynowych, to na pewno lokalne władze i przedsiębiorcy korzystają z takiej sławy na skalę światową. Było to dla mnie tak oczywiste, że niemalże spodziewałam się koronek leżących na ulicy. Może trochę przesadzam, ale byłam już raz w Nottingham i nie miałam wtedy wątpliwości, że jestem w światowej stolicy koronki maszynowej, ale z drugiej strony – trwał właśnie Sezon Koronkowy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Okazuje się, że poza sezonem o koronkarskiej przeszłości miasta dowiedzą się tylko osoby wyjątkowo zainteresowane tematem, szczęśliwi właściciele jakiegoś lepszego przewodnika lub zbyt dociekliwi turyści, u których nazwa Lace Market wzbudzi podejrzenia. Możliwe, że się czepiam – w końcu stare fabryki już nie istnieją (na początku tej dekady ostała się jedna – trudno powiedzieć, czy jeszcze działa), a założone w latach 80-tych Lace Centre, którego zadaniem było promowanie lokalnego koronkowego dziedzictwa, zamknięto w 2009 roku. Tak czy inaczej, wydaje mi się, że w bardziej turystycznych okolicach oczywistym zjawiskiem byłoby wykorzystanie koronek do rozkręcenia kilku biznesów pamiątkowych. Ktoś, kto już przypadkiem dowie się o tym szczególiku z historii miasta, zapewne chciałby przywieźć do domu koronkę. Po dłuższych poszukiwaniach trafiłby wreszcie do jedynego miejsca, jakie ja znalazłam i opisałam tutaj.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Z internetu można się dowiedzieć o różnych działaniach popularyzujących koronkarstwo z Nottingham, jak chociażby film The Lacemakers opisujący historię lokalnego rzemiosła czy prowadzone przez uniwersytet Nottingham Trent archiwum koronek. Żeby o tym wiedzieć, trzeba się jednak zainteresować. Rozczarowana brakiem odpowiedniej promocji ze strony miasta i przedsiębiorców, poszłam w kierunku wspomnianego uniwersytetu. Nie dotarłam jednak do wydziału sztuk pięknych (School of Art and Design). Wcześniej na mojej trasie znajdowała się akademicka księgarnia. Byłam pewna, że w księgarni na terenie kampusu Nottingham Trent University, który prowadzi badania nad koronkami, znajdę kilka książek na ten temat. Bałam się wręcz, że będę musiała wybierać jedną spośród trzech szczególnie interesujących mnie pozycji dostępnych w księgarni internetowej. Gdzie, jeśli nie na terenie kampusu Nottingham mogłabym sobie obejrzeć te książki z bliska przed zakupem? Nie tylko w kwestii trzech tytułów się myliłam. W księgarni nie było ani jednej książki o koronkach.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERAPrzykład z kampusu – wydział architektury

Miałam dziwne wrażenie, że dalsza wycieczka po niezbyt pięknym kampusie (stylem gryzącym się z resztą śródmieścia) może zaserwować mi kolejne rozczarowania, więc zawróciłam na Lace Market – zabytkowy teren w centrum miasta, gdzie na przełomie XVIII i XIX wieku mieszkało wielu twórców koronek. Nazwa Lace Market pojawiła się kilka razy w prasie i po jakimś czasie przyjęła się na stałe. Określenie nawiązywało do licznych budynków, w których magazynowano oraz sprzedawano koronki w czasach rewolucji przemysłowej. Dzisiaj w tym miejscu znajduje się coś w rodzaju zagłębia klubowego. W dzień nie dzieje się tu za dużo. Ale i tak warto się przespacerować.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pozytywny akcent jest taki, że rejon pod swoją koronkową nazwą jest na tyle rozpoznawalny, że wiele firm zlokalizowanych w tym miejscu ma w swojej nazwie Lace Market, a niektóre obiekty dodatkowo mają na szyldach koronkowe znaczki.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Natomiast Severns House, w którym do niedawna mieściło się wspomniane Lace Centre został właśnie sprzedany deweloperowi i przeznaczony wraz z dziewięcioma innymi zabytkami pod budowę budynku mieszkalnego.

Szkoda. A można było z koronek zrobić naprawdę porządną wizytówkę miasta. Drugą wizytówkę – bo pierwszą jest oczywiście Robin Hood ;).

1185626_619685008063081_184194412_nSeverns House, Nottingham (źródło: Picasa Web)

Read Full Post »